Omawiając kwestię winy w postępowaniu rozwodowym należy zwrócić uwagę na artykuł 57 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, który w § 1 mówi, że orzekając rozwód sąd orzeka także, czy i który z małżonków ponosi winę rozkładu pożycia. Paragraf 2 wskazuje natomiast, iż na zgodne żądanie małżonków sąd zaniecha orzekania o winie. W tym wypadku następują skutki takie, jak gdyby żaden z małżonków nie ponosił winy. Sąd po przeprowadzeniu postępowania rozwodowego może również samodzielnie ustalić, że małżonek (małżonkowie) nie ponosi (nie ponoszą) winy (tak wskazuje m. in. Grzegorz Jędrejek w Komentarzu do Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego swojego autorstwa).
Dlaczego uznanie jednego z małżonków za winnego rozkładu pożycia małżeńskiego jest takie istotne?
Otóż pamiętać należy, że orzeczenie winy wpływa na obowiązek alimentacji zarówno na rzecz „niewinnego” małżonka, jak również na rzecz wspólnie wychowywanych dotychczas dzieci (kwestia ta przybliżona zostanie w kolejnych wpisach na blogu). Małżonek winny rozpadu małżeństwa zostaje również poddany bardziej wnikliwemu badaniu przez sąd na okoliczność tego, czy po rozwodzie będzie w sposób prawidłowy sprawował władzę rodzicielską nad dzieckiem. Ponadto nie należy zapominać, iż małżonek wyłącznie winny rozwodu najczęściej zostaje obciążony kosztami postępowania (jak wskazywał m. in. Sąd Apelacyjny w Warszawie w postanowieniu z dnia 18 lipca 1996 r., sygn. akt I ACz 812/96).
Czymże jest zatem wina?
Polskie sądy, jak i przedstawiciele nauki prawa wskazują, że sąd orzekający w przedmiocie winy powinien ustalić, czy postępowanie małżonka jest sprzeczne z normami prawnymi lub obowiązkami małżonków wynikającymi z zasad współżycia małżeńskiego. Ponadto zachowanie takiego małżonka musi być umyślne, albo wynikające z jego niedbalstwa. Warto mieć również na uwadze, że pomiędzy takim zachowaniem małżonka, a rozkładem pożycia małżeńskiego musi istnieć związek przyczynowy (tak m. in. Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z 12 marca 2012 r., sygn. akt I ACa 35/2010). Konieczne jest zatem udowodnienie przed sądem, że sprzeczne z normami zachowanie małżonka wpłynęło w określony sposób na pogorszenie relacji pomiędzy małżonkami i doprowadziło ono w konsekwencji do ich faktycznego rozstania.
Specjaliści w zakresie prawa rodzinnego wskazują, że najczęstszymi przyczynami rozkładu pożycia małżeńskiego występującymi w praktyce są:
1) w sferze uczuć: zdrada, nielojalne postępowanie, poniżanie, awantury, przemoc, odmowa współżycia;
2) w sferze gospodarczej: odmowa pracy zarobkowej w miarę sił i możliwości, nieprzyczynianie się do zaspokajania potrzeb rodziny, brak współdziałania w prowadzeniu domu i wychowaniu dzieci;
3) w sferze fizycznej: odmowa współżycia, przemoc, porzucenie.
Przed omówieniem kwestii udowodnienia winy, przyjrzeć należy się najczęstszej przyczynie rozwodów, czyli zdradzie małżeńskiej. Warto mieć na uwadze, że zdrada nie ogranicza się do fizycznego aktu seksualnego. Może ona polegać także na stwarzaniu pozorów zdrady, to jest na zachowaniach, które obiektywnie (tj. przez potencjalne osoby postronne) mogłyby wywoływać przekonanie o pozostawaniu przez małżonka w bliskich relacjach z osobą trzecią.
Zdradą jest również pozostawienie żony czy męża samych, a spędzanie czasu z inną osobą, zerwanie więzi uczuciowych i przeniesienie uczuć na inną osobę, czy też brak szczerości co do rzeczywistych uczuć (tzw. zdrada emocjonalna). Dość często objawia się to poprzez kontakty na portalach społecznościowych, gdzie nawiązuje się bardzo bliskie kontakty w tym znaczeniu, że osoba męża czy żony schodzi na drugi plan, natomiast najważniejsze kwestie życiowe omawiane są z partnerem bądź partnerką „internetową” (m. in. orzeczenie SN z 19 grudnia 1950 r., sygn. akt C. 322/50, wyroki Sądu Apelacyjnego w Warszawie: sygn. akt VI ACa 1027/11, VI ACa 1088/11, VI ACa 1165/11, VI ACa 90/12, VI ACa 110/12).
Udowadniając winę rozkładu pożycia można posłużyć się zarówno „tradycyjnymi” środkami dowodowymi, takimi jak:
- dowody z przesłuchania obojga małżonków (ich przesłuchanie podczas postępowania rozwodowego jest obowiązkowe na zasadzie art. 432 kodeksu postępowania cywilnego)
- dowody z zeznań świadków, opinie biegłych (np. biegłego lekarza stwierdzającego wystąpienie obrażeń fizycznych wskutek przemocy domowej, czy też biegłych psychiatrów określających pogorszenie zdrowia psychicznego przez jednego z małżonków wskutek psychicznego znęcania się przez drugiego małżonka)
- dowody z dokumentów (włączając w to również dokumenty prywatne, jak np. korespondencję niewiernego małżonka).
- dowody zebrane przez biuro detektywistyczne oraz zeznania detektywa podczas sprawy sądowej
Celem wzmocnienia i większego uwiarygodnienia posiadanego materiału dowodowego można również pozyskać dowody bardziej „nowoczesnymi” metodami, gdzie szczególnie warto rozważyć współpracę z profesjonalnym detektywem. Do takiego typu dowodów zaliczyć można m. in. zdjęcia robione z ukrycia, GPS-tracking, bilingi rozmów telefonicznych, podsłuch, nagrania z monitoringu, a także wyciągi z korespondencji mailowej.
Czytając powyższe możecie się zastanawiać, czy rzeczywiście przed sądem można przedstawić każdy dowód, nawet taki, który zdobyty został nie do końca w sposób legalny? Otóż przedstawiciele nauki prawa (m. in. M. Manowska) wskazują, że ustalając winę stron za rozkład pożycia małżeńskiego, strony mogą korzystać z wszelkich środków dowodowych. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 kwietnia 2003 r. (sygn. akt IV CKN 94/2001) stwierdził, iż nie jest wykluczone posłużenie się dowodem z nagrania rozmów prowadzonych przez strony, nawet jeżeli tych nagrań dokonano bez wiedzy jednej z nich i to również w okresie trwania małżonków w faktycznej separacji.
Dowód taki (zwany również owocem z zatrutego drzewa, z uwagi na fakt zdobycia go bez zgody osoby zainteresowanej – w tym przypadku niewiernego małżonka) nie został wyłączony w postępowaniu cywilnym i jego użycie przed sądem nie może być uznane za bezprawne, czy też potraktowane jako zachowanie nielojalne wobec współmałżonka. Należy poza tym pamiętać, że sprawa o rozwód toczy się z wyłączeniem jawności, bowiem ze swej istoty dotyczy kwestii prywatnych i roztrząsania problemów leżących w sferze intymnej. Należy jednakże mieć na uwadze, że dowody takie podlegają wnikliwej ocenie sądu co do swojej wiarygodności. Sąd w takich przypadkach przesłuchuje strony postępowania (ewentualnie osobę trzecią) co do przebiegu i okoliczności prowadzonej rozmowy, bądź wymiany korespondencji, w taki sposób, aby wykluczyć prowokację, przymus czy inne sytuacje wpływające na wiarygodność dowodu. Należy bowiem pamiętać, iż dowody, które zostały „wykreowane” przez jednego z małżonków, chcącego za wszelką cenę udowodnić winę drugiego z nich, zostaną przez sąd pominięte i uznane za niewiarygodne. Wiarygodne dowody może dostarczyć np. prywatny detektyw w toku obserwacji danej osoby, detektyw może legalnie udokumentować wszystkie zdarzenia bez zgody obserwowanej osoby i dostarczyc sprawozdanie dla Sądu.
Posługując się wyżej wymienionymi dowodami (tzw. owocami z zatrutego drzewa) należy być jednak wyjątkowo ostrożnym. Po wygranym postępowaniu rozwodowym małżonkowi posługującemu się takiego rodzaju dowodami może bowiem zostać postawiony przez drugiego małżonka zarzut naruszenia jego dóbr osobistych, w rozumieniu art. 24 kodeksu cywilnego. Kwestia zasadności takiego zarzutu nie jest oczywiście jednoznaczna i sprawy tego typu mogą zostać rozpoznane przez sąd w różny sposób.
Zapraszamy na bezpłatne konsultacje – Detektyw Warszawa – ul. Raszyńska 3/7